Tak się nieszczęśliwie składa, że jestem abonentem firmy Orange. Doprawdy nie wiem jednak, jaki byłby szczęśliwy wybór (T-Mobile/Heyah oraz Play mają u mnie przechlapane, nie tylko za swoje praktyki marketingowe)... tak czy inaczej jestem w tej nieszczęsnej sieci.
Z firmą Orange walczyłem długo w przeszłości, o czym pisałem na blogach - zasadniczo dotyczyło to wszelkiej maści telekonsultantów Orange męczących mnie przy każdej możliwej okazji oraz milionów reklamowych SMSów (sprytnie wybieranych i wysyłanych z różnych numerów).
W końcu moje boje z Oranżersami przyniosły sukces i przestali mi męczyć 4 litery, Po tylu telefonach, pismach i zgłoszeniach, że chyba mumię egipską by doprowadziły do żywotności fajtera MMA, w końcu dodano mnie na jakąś czarną listę klientów i wreszcie miałem spokój - przyszedł nawet w końcu list z przeprosinami od Orange - rozpoczął się relatywnie spokojny okres używania tego telefonu.
Ufny w raz osiągnięta wygraną w bojach z Orange, w pośpiechu i z pewną rutyną przedłużyłem umowę Zetafon, zastąpiłem poprzednią super-hiper komórkę, która po 2 latach i paru miesiącach się po prostu rozleciała (taki szajs mi sprzedali).
Pozostanie w Orange - to był błąd!
Mimo zastrzeżenia przeze mnie, że nie zgadzam się na to - od razu następnego dnia miałem ze 2 telefony od ich akwizytorów - co jakiś czas mam kolejny telefon od telekonsultanta oraz jestem zawalany tonami idiotycznych SMSów reklamowych. No cóż, teraz już na spokojnie wiem, jak z nimi walczyć.
Dziś jednak otrzymałem inny "kwiatek", SMS z informacją... chodzi o sprawdzenie stanu umowy/doładowań...
...możesz sprawdzić stan wysyłając SMS o treści CYKL na nr 174 (koszt 20gr)...
Rozumiecie klimat? Każą sobie płacić za samo zapytanie ile i kiedy mam im zapłacić!!! To jest obłęd! Kiedy klient dzwoni do mnie z zapytaniem jaki jest stan rozliczeń, albo ile ma zapłacić w tym miesiącu, po prostu tak jak każdy znany mi przedsiębiorca odpowiadam uprzejmie i nie doliczam za to do faktury!
Wyobrażacie sobie sytuację, kiedy w pobliskim spożywczaku stoi na wejściu kuzyn szefowej - drech z bejsbolem... i chwyta was za ramię - hej... zapytałeś szefowej ile kalafiory kosztują.... za zapytanie 20 groszy dawaj....
...jak to, za spytanie się mam płacić?
...dawaj nie dyskutuj... bo jak nie to wp***ól!!!
To jest dla mnie sytuacja tego typu - przyzwoitość. I nie chodzi mi tu o 20 groszy, to jest nic...
Tylko od takich praktyk ręce opadają...
P.S. Dla niedowiarków - informacja na stronie głównej Orange: http://www.orange.pl/kid,4002009309,id,4002009312,title,Minutofon,article.html
W T-mobilu na kartę każde sprawdzenie stanu konta kosztuje 4 grosze. Roczna ważność konta - kilka złotych miesięcznie. Przeniosłem się więc do Orange, a widzę teraz, że z deszczu pod rynnę... :-)
OdpowiedzUsuńi to jest pytanie - czy jest jakiś prepaid/zetafon gdzie nie kasują bandyckiego haraczu za zapytania co do stanu rozliczeń telekodem czy SMSem?
UsuńPlus na kartę.
Usuńkartowy play, mbank
OdpowiedzUsuńw życiu nie płaciłam za sprawdzanie stanu konta na karcie ;) zresztą, sami często mi przysyłają w smsach stan, więc za często sama nie sprawdzam
no i w obu przypadkach bez problemu mam wszystko widoczne online, po zalogowaniu na ich stronie. z orange na abonamencie za internet też wszystkie rozliczenia widzę online, tam im nie przyszło do głowy pobierać pieniędzy...
jak widać trzeba będzie zainteresować się playem, o ile kojarzę mbank też leci na playu
Usuńa musisz sprawdzac sms'em? ciezko sie na ich strone zalogowac?
OdpowiedzUsuńja takie smsy olewam od razu nawet sobie tym glowy nie zawracam bo szkoda czasu...
jasne, mam logować się na n-tą z kolei stronę, do czego mnie zmusza setny z kolei dostawca jakiś usług...
Usuńz resztą co za sens gdzieś lecieć do kompa, jeśli chcę szybko sprawdzić komórkę...
zaraz... zaraz...
a od czego jest komórka i SMSy?
nie - takie praktyki nie mają wytłumaczenia, nie należę do pokolenia które śpi ze smartfonem z internetem pod ręką i pisze, że zrobiło właśnie zupę na fejsbuku...
NJU jest ciekawe: SMS 9gr ale nie więcej niż 9zł za wszystkie, minuta 19 groszy ale nie więcej niż 29 zł za wszystkie, MMS 19 gr, 1 MB za 0,19 zł ale nie więcej niż 19zł za wszystko (taktowanie co 100kB). Czyli max rachunek to 57 zł
OdpowiedzUsuńMinimalny rachunek to 9zł (jak się nie wypisze i nie wygada 9zł, to i tak płaci się 9 zł).
Minusy: Wymiana SIMa 25 zł, połaczenie z BOK 5zł, blokada połaczeń 10 zł/mies (roamingów, o700 gratis)
ale o ile mi wiadomo NJU = Orange
UsuńMasz rację, orange. Ale ceny są raczej OK. Twój konkurent z konkursu o nagrodę bloga oszczędnościowego bardzo zachwalał.
UsuńOrange POP, telekod *124*# jest za darmo. Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńA nie lepiej zadzwonić *124*# ?
OdpowiedzUsuńczy to jest bezpłatna usługa czy także kasują?
Usuńto jest, była i będzie darmowa, pierwsze slysze zeby sprawdzać stan konta smsem i to jeszcze o takiej dziwnej tresci..
Usuńmam fotkę tego postowego SMSa na mojej komórce zrobic z nazwą bloga w tle bys uwierzył?
Usuńa może zobacz sobie na podany w P.S. link i spokoj
Odpowiadam na komentarz z Wykopu jednego mądrali:
OdpowiedzUsuńDane te można sprawdzić szybko na ich stronie, oraz w aplikacji na tel, więc myślę, że to takie pienienie się na siłę.
błąd logiczny, nie chcę się logować, chcę korzystać z telefonu - kiedy jestem przed PC nie potrzebuję telefonu - mam FB i mail - telefonu potrzebuje kiedy nie ma mnie przy PC - w tych sytuacjach potrebuje sprawdzenia konta
Tak samo jak z reklamami. Mi wystarczył jeden mail do nich i nikt już nie dzwoni, i SMSy prawie nie przychodzą (może 2 na miesiąc).
Coś nie bardzo wierzę, bo ja wykonałem co najmniej kilka o ile nie kilkanaście zastrzerzeń, zgłoszeń, próśb, SMSów wyłączających reklamy i w Zetafonie nikt tego nie respektował.
komórkę, która po 2 latach i paru miesiącach się po prostu rozleciała (taki szajs mi sprzedali) Chyba autor miał na myśli, że taki szajs sobie zakupił - nikt mu przecież nie nakazał zakupu, a opinii o produktach w sieci jest cała masa. No i tak sobie myślę, że trzeba szalenie nie dbać o komórkę, żeby ją tak szybko rozwalić...
kolejny bład logiczny - nie muszę być przyssanym do netu 24h - nie ma jeszcze takiego obowiązku - co to MARIX jakiś? MAM PRAWO CZASEM ŻYĆ POZA NETEM,
i po to jest oddział i doradcy klienta, by mi doradzić - zaproponowali mi fajny semi-dotykowy bodajże mp3 media/motorole która była noszona na firmowe smyczce lub lezała na biurku - i po prostu padła sama z siebie? luty sparciały? nie wiem, chińszczycna
piszę w artykule o moich perypetiach, niestety DO MNIE akurat dzwonią i męczą 4 litery, zero reakcji na zastrzeżenia danych, nic... kpina a nie sieć komórkowa
w ogóle powyższy komentarz wygląda mi na kogoś z tej korporacji
Super, że mnie cytujesz, ale skoro już to robisz, to cytuj moje pełne wypowiedzi, a nie tylko te części, które pasują pod Twoją teorię. Raz jeszcze *124*# - bezpłatnie, szybciej niż SMS - napisałem o tym (nie tylko ja) w pierwszej kolejności. O pozostałych możliwościach napisałem, ponieważ istnieją i również są bezpłatne, więc nie sądzę, aby był tam gdzieś błąd logiczny.
UsuńNie podważam tego, że rezygnacja z reklam zajęła Ci dużo czasu i wiele środków. Przedstawiłem wyłącznie moje doświadczenie w tej kwestii. A byłem już w POPie, czymś czego nazwy nie pamiętam i obecnie Free na kartę - działa wszędzie.
Kończąc. Nikt Ci nie nakazuje siedzieć 24h przyssanym do netu. Szybki rekonesans da się zrobić znacznie szybciej, jeśli oczywiście się chce. Natomiast rozumiem Twoje pretensje do tego, że doradca nie dał Ci znać, że to szajs - jemu nie wolno. On musi sprzedać i to się dla niego tylko liczy, jeśli nie chce stracić pracy. I może Cię zaskoczę, ale tak jest wszędzie...
I w ogóle, jeżeli czyjeś podejście różni się od Twojego, to nie szukaj od razu powiązań. Z korporacją ORANGE nie mam nic wspólnego, oprócz tego, ze jestem ich klientem :) Zupełnie nie ta branża.
Pamiętaj *124*# szybko, bezpłatnie, z każdej komórki.
Pzdr
Mądrala Kad z Wykop.pl
Kolego - ja odnoszę się do tych części twojej wypowiedzi, które wydały mi się istotne - jest wolność wypowiedzi, no nie - czego własnie jesteś świadkiem i nie chodzi tu o twoją teorię
Usuńpo pierwsze takie info dostałem dziś z Orange SMSem, wiedziałem, że niektórzy nie uwierzą - więc zerknałem na stronę Orange i tam jest to potwierdzone - za różne infor z SMSami min 20 gr płacę i tyle
moje doświadczenia z Orange na tę chwilę są średnie, mam umowę - po prostu jak komóra zaczęła szwankować, non stop wieszać się i się rozlatywać (mimo dbania tylna klapka odpadała) poszedłem do salonu i wymieniłem
nie jestem Smartfonowy i aż tak nowoczesny, mimo że prowadzę blogi, w telefonii jestem tradycjonalistą - w sumie do mojego profilu użytkownika pasowałaby oferta dla seniora - tylko dzwonię i chce mieć spoków
Twoje uwagi wezmę pod rozwagę i w przyszłości z nich skorzystam.
pozdrawiam,
Autor z konta G+
i jeszcze jedno!
OdpowiedzUsuńw poście na końcu jest link do Orange, gdzie oni sami przyznają, że kasują min 20 groszy za SMSa sprawdzającego konto - po prostu cennik!
zamiast spekulować - samemu można sprawdzić, jaką to bombową ofertę wprowadzono mi w Orange!
Nie wiem czego się spodziewałeś od umowy w której doładowujesz sobie 25 zł miesięcznie i dostajesz nowy telefon. Pewnie jak zdecydowana większość Polaków myślisz, że Ci się "należy"- bo jaśnie wielmożny PAN wybrał łaskawie ofertę Orange. Dla ścisłości stan konta w Orange sprawdza się bezpłatnie, tak samo jak ważność doładowania (*124*#) a te 0.20 gr to koszt smsa, którym sprawdza się kiedy masz cykl rozliczeniowy doładowań. Jak masz słabą pamięć to możesz sprawdzać co 5 minut ale człowiek spojrzy na umowę i tam będzie miał info.
OdpowiedzUsuń35 zł jak już coś, miesięcznie - efektywnie i 50 zł m/c leci
Usuńw dobie tej konkurencji i szczawików doładowujących komórki w 'innej sieci' za 5 zł - to znów nie tak mało, więc mi nikt z Orange pyskować nie może - niech sobie sprawdzą historię moich rozliczeń i staż w sieci (pierwszy nr. orangeowski 501....)
info co do sprawdzeń dostałem SMSem, na stronie Orange jest to potwierdzone
co jak co nie obchodzi mnie jaki kod mam wpisać i wysłać i który kod ile kosztuje, sorka ale rozdzielanie tego to jakaś kombinatoryka i żerowanie na klientach takich jak ja - co ze smartfonem i tabletem nie chodzą nawet na sedes...
wybierając Zetafon wybrałem prostotę i jasność umowy, Orange to komplikuje, skoro mi wysyłają SMS, że mam sprawdzać swoje stany SMSem, to sprawdzam tak
to dla mnie i dla tysięcy nie-smartfonowych użytkowników nie mających czasu na cotygodniowe rycie zmian umowy, czy lecenie z każdą pierdołą do netu i googla - jest to jasna i szybka instrukcja jak postępować
sama ta sprawa, mój przypadek jest dowodem na błąd marketingowy Orange i jak bardzo ta sieć dryfuje od zwykłych, lojalnych użytkowników w jakiś matrix
Autor z G+
w orange zablokowalem polaczenia z zastrzezonymi numerami i juz mam spokoj
OdpowiedzUsuńNo cóż - nigdy nie korzystałam z niczego sprawdzanego smsem, niemal do wszystkiego są bezpłatne kody, podawane od kilkunastu lat na kartach zdrapkach, na ich stronach, na infoliniach i gdzie tam im akurat do głów przyjdzie :) I doładowywać można kodem i sprawdzać stan i wszelkie opcje tak samo się zmienia, funkcje, taryfy... Bezpłatnie.
OdpowiedzUsuńWiesz, to że coś przysyłają to wcale nie znaczy, że trzeba z tego korzystać, bo proponują wiele.
A że trzeba płacić? To tak jak z załatwianiem czegoś przez infolinię mBanku - każda usługa tam jest płatna, a online można to robić za darmo. Za samą infolinię też płacisz i to często sporo, bo zwlekają cholernymi automatami, weryfikacjami, muzyczkami.
Więc nie ma tak, że gdzie indziej za pytanie nie płacisz.
Problem tylko, że tych kodów do wszystkiego jest tak wiele, że warto śledzić sezonowe polecenia i zapisywać co przydatniejsze usługi, bo potem numery znikają na korzyść nowszych, ale często nadal można je włączać.
Z Orange kopałam się swego czasu jak z koniem o internet i co do tego mam pewność, że nigdy już nie podpiszę umowy, ale z prepaidem nie mam żadnych (puk puk w niemalowane i tak dalej) kłopotów :))
Masz rację, że alternatywy specjalnie nie ma - wszystkie sieci mają jakieś wady i tylko rozeznanie należy zdobywać, na które z wad się godzić możemy, by nie kląć w żywe kamienie przez kolejne parę lat...
Też miałem problem z konsultantami, tyle że nie jestem z Orange tylko z Vodacom.
OdpowiedzUsuńNie wiem w jakim celu ukrywają numer. Dla mnie to nie jest logiczne. Często dzwonią do mnie banki, ubezpieczenia i nie wiadomo jacy jeszcze konsultanci. Wszyscy mają ukryty numer z którego dzwonią. Czyli, chcą żebymcoś od nich kupił, ale nawet nie zdradzają swojego numeru. To niby nic, ale porzebne jest zaufanie. Druga sprawa, która mnie denerwuje to ton jakim do mnie mówią Każdy konsultant przedstawia się i potem ostrzega mnie że rozmowa jest nagrywana.
Dla mnie to nie ma sensu. Rozumiem więc że dzwonią żeby mnie przestraszyć?
W marketingu siedzą matoły i uczą tych debili żeby w ten sposób dzwonić i wychodzą jaja.
Kiedyś przyszedł do mnie facet z ubezpieczenia, chciał mi sprzedać najnowszy ich produkt.
Wyuczyli go co ma mówić, dlatego zaczął recytować że z powodu inflacji za 10 lat cena samochodu podwoi się, to będzie kosztować tyle a to tyle. Potem zaczął przedstawiać sposób inwestowania. Po wysłuchaniu doszedłem do wniosku że facet żartuje bo na samym początku powiedział że za kilka lat ceny będą dużo wyższe.
Nie wiem kto ich uczy gadać takie bzdury.
mówisz: nie wyrażam zgody na nagrywanie rozmowy
Usuńi finał
W ofercie Zetafon z miesięcznym zobowiązaniem przez cały okres trwania umowy wysyłane są z sieci do Ciebie SMS-y przypominające o obowiązku doładowania karty SIM na kwotę i w czasie, które zostały określone w Umowie. Wspomniane SMS-y, w zależności od sytuacji na koncie, mogą zawierać np. informację o dniu rozpoczęcia kolejnego okresu rozliczeniowego, przypomnienia o konieczności doładowania konta, informację o zrealizowanym zasileniu, czy zakończeniu umowy.
OdpowiedzUsuńInformacje jaką kwotą należy doładować konto i do kiedy, znajdziesz również w umowie. Dzień jej zawarcia jest pierwszym dniem okresu rozliczeniowego. Okres rozliczeniowy będzie zaczynał się w dniu miesiąca, w którym zawarta jest umowa. Ostatnim dniem cyklu będzie dzień poprzedzający dzień podpisania umowy. Przykładowo:
- umowa podpisana 3.05., pierwszy dzień cyklu to 3. a ostatni 2 kolejnego miesiąca
- umowa podpisana 1.05., pierwszy dzień cyklu 1. a ostatni to ostatni dzień miesiąca
- umowa podpisana 31.05., pierwszy dzień cyklu to ostatni dzień miesiąca (30 lub 31) a ostatni to dzień go poprzedzający (29 lub 30)
- umowa podpisana 30.05., pierwszy dzień cyklu to 30 bądź ostatni dzień miesiąca dla lutego (28 lub 29) a ostatni to dzień go poprzedzający.
Jeśli mimo otrzymywania od nas powyższych informacji oraz zapoznania się z zapisami umowy, nadal nie masz wystarczającej informacji, możesz skorzystać z bezpłatnych form sprawdzania stanu konta i ważności środków poprzez:
- wpisanie kodu *124*# i zatwierdzenie przyciskiem połączenia,
- dzwoniąc pod numer *500 i wybierając opcję 2,
- zalogowanie się na swoje konto na Orange Online.
Dodatkowo przez cały okres trwania umowy masz możliwość sprawdzenia stanu swoich środków oraz ich ważności, początku kolejnego okresu rozliczeniowego oraz terminu zakończenia Umowy, w następujący sposób:
- poprzez wysłanie SMS-a o treści INFO pod numer 133 (koszt 20 gr),
- poprzez wysłanie SMS-a o treści CYKL pod numer 174 (wyłącznie informacja o okresie rozliczeniowym (koszt 20 gr).
Wybór sposobu uzyskania informacji zależy od Ciebie.
Pozdrawiam,
Dorota
Orange Ekspert
miło uzyskać wypowiedź reprezentanta ORANGE - jednakże moja konsternację i zdenerwowanie jako lojalnego klienta wzbudza:
Usuń"- poprzez wysłanie SMS-a o treści INFO pod numer 133 (koszt 20 gr),
- poprzez wysłanie SMS-a o treści CYKL pod numer 174 (wyłącznie informacja o okresie rozliczeniowym (koszt 20 gr)."
No i słowa:
"Wybór sposobu uzyskania informacji zależy od Ciebie."
Niestety - w SMSie gdzie poinformowano mnie o tym, że mam sprawdzać swoje konto w sposób płatny nie było tej informacji, nie było podania darmowej alternatywy.
I jeszcze jedno - skoro oficjalny reprezentant się tu fatyguje? Czy możemy skończyć wzajemna wojnę na linii Autor - Orange tym że FINALNIE i BEZDYSKUSYJNIE przestaniecie mnie dręczyć telefonami od przedstawicieli, konsultantów i SMSami reklamowymi.
ZGŁASZAŁEM TO WIELOKROTNIE, także pisemnie, także do BOK.. i bez efektu!
Autor z konta g+
Ze względu na ograniczoną liczbę znaków, informacja handlowa zawarta w SMS-ach, siłą rzeczy nie może zawierać pełnej informacji. Zarówno w przypadku Usług Telekomunikacyjnych, jak i innych rodzajów towarów i usług, podstawą działania Usługodawców czy Producentów, są Regulaminy.
UsuńSposób sprawdzenia środków na koncie i ważność dla Zetafon jest taki sam jak dla zwykłej oferty na kartę bez zobowiązania. W Twoim wpisie podajesz odnośnik do oferty Minutofon a z wypowiedzi wynika, że korzystasz z oferty Zetafon. W artykule dla oferty Zetafon znajduje się również informacja o bezpłatnych sposobach sprawdzenia stanu środków i ich ważności (http://oran.ge/17R0F9S).
Przekazane poprzednio informacje były poprawne merytorycznie, jednak jeśli wzbudziły Twoje niezadowolenie, to przyjmij nasze przeprosiny. Chciałam Ci przekazać, że sam możesz zadecydować, jaką formę uzyskania informacji wybierzesz i sieć Ci tego nie narzuca. SMS jaki otrzymałeś jest wysyłany systemowo do wszystkich Użytkowników oferty Zetafon.
Jeśli nie chcesz otrzymywać niechcianych wiadomości marketingowych z numerów skróconych na Twój telefon komórkowy, to wyłączanie ich jest możliwe poprzez wypełnienie formularza znajdującego się tutaj http://oran.ge/UJxlgH i wybranie zakładki ‘wypisz się’.
Odnosząc się do kwestii zablokowania otrzymywania kontaktów telefonicznych z ofertą oraz SMS-y marketingowe od nas, proszę abyś przekazał do nas zgłoszenie, korzystając z formularza Pomoc Orange na Facebooku http://www.facebook.com/orangepolska...06395626162243 W treści zgłoszenia podaj proszę numer telefonu oraz kod PUK. Jeśli nie posiadasz kodu PUK podaj dane Właściciela numeru (imię i nazwisko, adres, PESEL, serię i numer dowodu osobowego). Proszę również o podanie linku do tego postu. Istotnie będzie także wskazanie przykładów takich kontaktów w formacie: numer telefonu jaki do Ciebie dzwoni w sprawie oferty, data i godzina kontaktu.
Sprawdzę to dla Ciebie.
Pozdrawiam,
Dorota
Orange Ekspert
Ze względu na ograniczoną liczbę znaków, informacja handlowa zawarta w SMS-ach, siłą rzeczy nie może zawierać pełnej informacji. Zarówno w przypadku Usług Telekomunikacyjnych, jak i innych rodzajów towarów i usług, podstawą działania Usługodawców czy Producentów, są Regulaminy.
OdpowiedzUsuńSposób sprawdzenia środków na koncie i ważność dla Zetafon jest taki sam jak dla zwykłej oferty na kartę bez zobowiązania. W Twoim wpisie podajesz odnośnik do oferty Minutofon a z wypowiedzi wynika, że korzystasz z oferty Zetafon. W artykule dla oferty Zetafon znajduje się również informacja o bezpłatnych sposobach sprawdzenia stanu środków i ich ważności (http://oran.ge/17R0F9S).
Przekazane poprzednio informacje były poprawne merytorycznie, jednak jeśli wzbudziły Twoje niezadowolenie, to przyjmij nasze przeprosiny. Chciałam Ci przekazać, że sam możesz zadecydować, jaką formę uzyskania informacji wybierzesz i sieć Ci tego nie narzuca. SMS jaki otrzymałeś jest wysyłany systemowo do wszystkich Użytkowników oferty Zetafon.
Jeśli nie chcesz otrzymywać niechcianych wiadomości marketingowych z numerów skróconych na Twój telefon komórkowy, to wyłączanie ich jest możliwe poprzez wypełnienie formularza znajdującego się tutaj http://oran.ge/UJxlgH i wybranie zakładki ‘wypisz się’.
Odnosząc się do kwestii zablokowania otrzymywania kontaktów telefonicznych z ofertą oraz SMS-y marketingowe od nas, proszę abyś przekazał do nas zgłoszenie, korzystając z formularza Pomoc Orange na Facebooku http://www.facebook.com/orangepolska...06395626162243 W treści zgłoszenia podaj proszę numer telefonu oraz kod PUK. Jeśli nie posiadasz kodu PUK podaj dane Właściciela numeru (imię i nazwisko, adres, PESEL, serię i numer dowodu osobowego). Proszę również o podanie linku do tego postu. Istotnie będzie także wskazanie przykładów takich kontaktów w formacie: numer telefonu jaki do Ciebie dzwoni w sprawie oferty, data i godzina kontaktu.
Sprawdzę to dla Ciebie.
Pozdrawiam,
Dorota
Orange Ekspert
Dobrze, zrobię jak mówisz:
Usuńmimo że, po o ile sobie przypominam:
- minimum trzykrotnie składałem pisemne podania do Orange
- blokowałem spam od Orange elektronicznie wg sposobów aktualnie podawanych, w tym SMSy
- dzwoniłem przynajmniej dwukrotnie do BOK w sprawie interwencji
- za każdym razem prosiłem i proszę akwizytora dzwoniącego o definitywne wypisanie mnie z listy marketingowej
to jest tylko to co sobie przypominam - przypuszczam, że interwencji różnego typu było więcej - poczynając od etapu lokalnych salonów, które potrafią czasem dzwonić... Panie Remigiuszu może nowa komóreczka...
w konkurencyjnej sieci, gdzie też miałem umowę wystarczył JEDEN SMS i wszelkie info reklamowe i telefony zostało zablokowane - w ORANGE to jest wieczna orka po ugorze
no ale nic, sam sobie zgotowałem ten los pozostając na nowy okres umowy w ORANGE