czwartek, 9 stycznia 2014

Pin i zielony.

Blogowanie konsumenckie jest tym, w czym czuję się bardzo dobrze, jednocześnie wielu z Czytelników moje przemyślenia na temat pozostania na Blogspocie są doskonale znane. Potrzebuję się rozwijać, potrzebuję rozwijać tego bloga (tu także było wiele przemyśleń przez ostatnie miesiące) i jak wiecie migruję na WordPress (na wszystkich moich blogach).

Pierwsza kontynuacja tego bloga jest już wszystkim znana, jest to dział konsumencki mojego bloga sportowego, znany jest także mój miniblog oszczędnościowy, gdzie także gościłem tematykę konsumencką - idzie tam mi lepiej niż przewidywałem - jednak kontynuacja samych wątków konsumenckich gdzie indziej mnie nie satysfakcjonowała w 100%. Chciałem nowego startu i nowego życia dla tego bloga i tego właśnie dokonałem.



Od kilku dni stopniowo przeprowadzam migrację na nowy adres, z nową odświeżoną nazwą.  Chociaż wygląd tego bloga w jak największym stopniu przypomina mój pierwszy start bloga konsumenckiego, jest identyczna tapeta, bardzo podobne motywy jak kiedyś tutaj, podobna lekka filozofia. Nowa nazwa to "pin i zielony" - http://pinizielony.net/ - taka mi się akurat spodobała i tak zostanie, jest pozytywna i pachnąca świeżością.

Nowy blog zawiera także mechanizmy ochrony przed spamem i hejtem na których tak mi zależało, a o które tak ciężko na Blogspocie. Migrując z blogiem na "nowe tereny" dobrze się bawię - mam nadzieję że zaowocuje to humorystycznym podejściem i pozytywną atmosferą. Żegnaj Blogspocie - witaj WordPressie :-)

Was także zapraszam na nowy adres.

4 komentarze:

  1. Odpowiedzi
    1. Dziękuję - Twój ostatni komentarz, mimo że po części krytyczny, był jednym z czynników motywujących mnie pozytywnie by kontynuować blog i dać mu nową szansę na rozwój - na prawdziwym, profesjonalnym hostingu.

      Usuń
    2. Mój komentarz rzeczywiście był troszkę krytyczny, ale przecież nie obraźliwy. Mam nadzieję, że traktujesz to jako krytykę konstruktywną, bo tylko taka służy rozwojowi Twoich blogów. Nie wyobrażam sobie jednak wstawiania komentarza pełnego ochów i achów i "głaskania po głowie"... Przecież to nie jest Ci do niczego potrzebne! Każdy lubi pochwały, ale nie pustosłowie, tylko konkrety, prawda?
      Ostatnio bardzo podobał mi się wpis o kakao i o higienie Polaków. Tak trzymać!

      Usuń
    3. tak, wiem - dokładnie tak to potraktowałem

      Usuń