Od jakiegoś czasu zajmujemy się tu korzystnymi zakupami, co jednak, jeśli Ci powiem, że w tej chwili możesz wybrać się na ciekawe zakupy i wybrane produkty wziąć za darmo? Mówię tu o ciekawych programach, w które możesz zaopatrzyć swój komputer i oszczędzić wiele, w stosunku do płatnych odpowiedników.
1. LibreOffice (dawniej OpenOffice) jest pakietem biurowym z klasycznym wyglądem, którego spodziewamy się po pakiecie biurowym. Pakiet jest w stanie zaspokoić 95% biurowych potrzeb w domu i małym biurze.
Oczywiście jeśli jesteś profesjonalistą i musisz wymieniać skomplikowane projekty biurowe z kolegami pracującymi na Microsoft Office - musisz zainstalować Microsoft Office, jeśli nie - wszystkie prywatne potrzeby biurowe, ewentualnie potrzeby malej firmy (gdzie i tak się w 90% wysyła PDFa do klienta) są zaspokojone.
2. Gimp - darmowy odpowiednik Photoshopa - i znów się trochę powtórzę: Pakiet jest w stanie zaspokoić 95% graficznych w domu i małym biurze.
Oczywiście jeśli jesteś profesjonalistą i musisz wymieniać skomplikowane projekty graficzne z kolegami pracującymi w Photoshopie - w formacie Photoshopa i przy 100% zgodności - musisz zainstalować Photoshopa, jeśli nie - wszystkie prywatne potrzeby graficzne, ewentualnie potrzeby malej firmy są spełnione.
Wszystkie osoby realnie używające GIMPa z mojego otoczenia są zadowolone, lub przynajmniej cieszą się z bogactwa opcji dostarczonych.... za darmo!
3. Opera - przeglądarka internetowa. Jak każda przeglądarka ma swoje plusy i minusy. Dla mnie super zaletą Opery jest opcja Opera Turbo. To taka mała niebieska ikona w lewym dolnym rogu (powiększcie zrzut ekranu!).
Włączona Opera Turbo kompresuje pobierane dane, co znaczy, że przy słabym czy zapchanym łączu pracujemy szybciej. Jeśli jesteśmy rozliczani za ilość danych, np na internecie mobilnym, OSZCZĘDZAMY NAWET OK. 50% TRANSFERU = czysta kasa w kieszeni.
I to wszystko za darmo - te programy dla Windows łatwo możecie znaleźć w internecie - wystarczy wpisać ich nazwy w Google.
gimp mi nie odpowiada - albo ps, albo do podstawowej obróbki zdjęć googlowska Picasa - bardzo fajny programik, też za darmo i od razu można wrzucać w albumy w necie (z których i blogspot korzysta).
OdpowiedzUsuńTak samo można polecić słuchanie darmowej muzyki z playlist na you tube lub wrzucie lub wielu innych i filmy w pełnych wersjach... na pewno trzeba się naszukać, by jakość była super, ale większość użytkowników nie ma wielkich wymagań. A płyty czy bilety do kina to dziś sporawy wydatek - zwłaszcza za przyjemność jednorazową lub krótkotrwałą (filmy na płytach wymieniałam co kilka miesięcy, muzycznych nie kupowałam drugi raz, jak się porysowały).
Pierwsza myśl po zobaczeniu tytułu to były strony typu Graty z chaty, gdzie można upolować czasem całkiem fajne rzeczy (np. rogówka Klera :D ), a i samemu się pozbyć niepotrzebnych... Na różnych tam tablicach, gumtree i innych też się trafiają perełki - ale bez systemu komentarzy i weryfikacji użytkowników...
wielu osobom gimp nie odpowiada z jednego powodu - jest inny interface / rozbicie na kilka okien - poza tym jest to bardzo podobna filozofia
OdpowiedzUsuńużywałem ps i gimpa, przy czym edukacje w tej kwestii zaczynałem od ps i bardziej odpowiada mi ten drugi
ja komputeryzację paru "grafików" w moim otoczeniu przeprowadzałem na gimpie właśnie i do dziś niektórzy z nich prywatnie wolą ten program, albo po prostu umieją obsługiwać i darzą sentymentem
nie porównałbym Gimpa do słuchania darmówek na YT
dużo gorzkich słów na temat gimpa słyszałem od osób, które go de facto nie używały dłużej niż odpalenie, zerknięcie i stwierdzenie, że jest nieco inny niż PS a w ogóle co to za dziwny (inny) układ okien
jak widać jestem adwokatem gimpa :)
Ja nie porównuję, tylko przytaczam, co można jeszcze czym zastąpić :)
UsuńPodobnie z samego windowsa można nie korzystać, skoro jest bezpłatny linux, prawda? :)
I też należy się go nauczyć, oswoić...
Choć o ile 10 lat temu w szkolnych murach bez problemu korzystałam z Red Hata, o tyle w domu żaden z moich komputerów się z żadną wersją Linuxa nie polubił, nawet lajfową...
ja mam na obecnym komputerze i Windows i Linux na drugiej partycji - od miesiąca nie uruchamiałem nawet Windows, właściwie włączam Windows, aby go zaktualizować - mam na niego licencję to niech sobie jest - może się przyda
Usuńdziwne jest to co piszesz, obecnie Linux swobodnie daje się ucywilizować na 95% konfiguracji sprzętowych - kiedyś bywało trudniej, to fakt
nie namawiam, jednak założyłbym się, że obecnie 99% dystrybucji Linux na twoim sprzędzie pójdzie bez dylematów
PS to jeszcze kwestia dobrej kompatybilności z pozostałymi programami pakietu (Indesign, Ilustrator). Gimpa używałam faktycznie opcjonalnie, kiedy chciałam coś szybko w nim zrobić, to irytowało mnie szukanie opcji.
OdpowiedzUsuńOczywiście PS ma jedną wadę - jest cholernie drogi.
A jeśli chodzi o Open Office - to jako grafik nie inwestuję oczywiście w MS Office, bo i po co. Najczęściej do napisania czegokolwiek wystarcza mi Notatnik albo Word Pad, z Open Office korzystam tylko, jak potrzebuję coś policzyć w postaci tabelki. :)
no dla prof. grafika jak mówiłem - Photoshop z pełnym wsparciem i kompatybilnością z innymi programami
Usuńmasz rację
jak już znasz Gimpa, nie tracisz czasu na szukanie opcji - z resztą jest taki programik jak Gimpshop - nie wiem na ile dynamicznie rozwijany - ale to jest Gimp z interfejsem Photoshopa
Edytory? hmmm... jednak LibreOffice/OpenOffice jest trochę bardziej funkcjonalny niż WordPad :)
pod Windows jest jeszcze AbiWord, szybki i funkcjonalny, a także ma klasyczny interfejs Wordowski
podsumowując jest w czy wybierać
Pozwólcie, że dorzucę swoje 0,03zł do tematu.
OdpowiedzUsuńTo programy, które ja używam na co dzień - darmowe, przeważnie lżejsze odpowiedniki oprogramowania komercyjnego:
Zamiast Total Commandera - muCommander
Zamista WinRar/WinZip - 7Zip
Do obsługi FTP - FileZilla (nie wiem w zamian czego - używam od zawsze)
Do składania panoram/HDR - Hugin
Zaawansowana konfiguracja myszy (X-mouse button
Obsługa jednej klawiatury, myszy na kilku komputerach (softwareowy KVM) - Synergy+
Zamiast winDVD - VLC - odtwarzanie DVD i innych formatów plików audio-wideo
Virtualbox - virtualizacja innych systemów
Zamiast Acrobat Readera - Evince (przegladarka PDF)
Zamiast alcohol - WinCDemu (montowanie obrazów płyt)
Dyski internetowe - Dropbox, GoogleDrive, MS SkyDrive
Tyle z pamięci :)
Dawno dawno temu do Gimpa był jakiś dodatek przerabiający wygląd na PS.
OdpowiedzUsuńCo do punktu 1. Niezgodność między Libre a MS sprowadza się w sumie na dzień dzisiejszy do makr. Po prostu inne języki. Reszta śmiga bez problemu.
Motto dnia. Jeśli coś dostajesz za darmo nie wybrzydzaj. Ewentualnie nie korzystaj. :)
jest i nazywa się Gimpshop,
Usuńale chodzą słuchy, że developerzy gimpa mają wrzucić do głównej gałęzi programu opcję zmiany wyglądu na Photoshop, dla narzekaczy właśnie
zaletą byłyby jednak opcje poukładane tak samo jak w PS - tutoriale PS byłyby do wykorzystania na gimpie
gimp 2.8 ma juz opcje sigle window. polecam
UsuńNie używałam nigdy PS, Gimpa ciężko mi okiełznać... ale nie poddaję się:) Open/Libre używam odkąd pamiętam, a od dwóch lat linuxa - chłop tak go skonfigurował, że bez problemu przerzuciłam się z Windowsa.
OdpowiedzUsuńsą w sieci samouczki
Usuńco do Windowsa, hmmm nie skreślam Windowsa, ale dziś przełączylem się na niego, w celu aktualizacji i z ulgą wróciłem do Linuksa (Bridge Linux/Arch Linux)
mam za słaby komputer na Windowsa, wybrana lekka dystrybucja Linux mi za to śmiga bardzo ładnie