...a właściwie po prostu oliwę, ponieważ wedle definicji "oliwa z oliwek" to po prostu oliwa, natomiast wytwory z innych nasion, np. z lnu to olej, np. popularny olej lniany... ale ok, nie bawimy się dziś w polonistów, ale w klientów spragnionych dobrej oliwy.
Przede wszystkim, jak zauważyło już wiele osób, trudno w Polsce o dobrą oliwę, która nie stoi na półce przynajmniej kilka lat. Koleżanka Futrzak pisała mi, że oliwa nie powinna stać na sklepowej półce dłużej niż rok!!! W Polsce jednak oliwa, szczególnie ta droższa i lepsza niejednokrotnie stoi na półce nawet i kilka lat!!!
Jak się zatem uchronić przed kupnem złej oliwy?
- uważać na super-hiper-ultra promocję oliwy z oliwek extra virgin!!! może się za tym kryć próba wypchnięcia z magazynów partii zleżałej oliwy!!!
- uważać na miksowanie partii przez sklepy i sprzedawców - dziś właśnie - kupując oliwę natknąłem się na świeżą extra virgin, oglądnałem... wszystko ok.... ważność do 2015 roku.... co oznacza, że oliwa jest z tegorocznego zbioru... na chwilę odłożyłem produkt na półkę sprawdzając inny produkt, chwyciłem znów wybrana oliwę... jednak chwyciłem sąsiednią butelkę z kartonu... i... data ważności nowej butelki to już 2014 rok... czyli mamy starą kiszkę a nie oliwę!!!
Na szczęście o ostatniej praktyce, stosowanej nagminnie przez supermarkety dobrze wiedziałem, stąd każdorazowe sprawdzanie, każdej butelki!
- przeczytać dokładnie opis na etykiecie, informacje o oliwie z pierwszego tłoczenia na butelce nie wystarczy, często informacja jest tak sformułowana by nas zmylić a w rzeczywistości dostajemy oliwę z wytłoków z domieszką oliwy z pierwszego tłoczenia... z czegoś takiego np. w Grecji robi się biopaliwo, mydło i olej przemysłowy, ale się tego nie spożywa... a w Polsce... ehhh
Czy Ty masz jakieś swoje przygody z kupowaniem oliwy, albo czy możesz polecić mi coś ciekawego?