Dziś nastał dzień, w którym bijemy złych i niedobrych po pupie. Na pręgierz wywołuję firmę Unilever właściciela marki Knorr i producenta zupy Gorący Kubek - Zupa Kurkowa.
A czego można się spodziewać po zupie w proszku? Właśnie 0,2 grama... Co nie znaczy, że u nas jest totalny szlaban na tego typu produkty. Nie za często, ale jak przyplącze się kolega Leń, a chce się czegoś konkretnego w smaku, to żelazna rezerwa zawsze jest:-))) Poza tym na studiach bez zupek w proszku pewno bym z głodu padła...
A czego można się spodziewać po zupie w proszku? Właśnie 0,2 grama... Co nie znaczy, że u nas jest totalny szlaban na tego typu produkty. Nie za często, ale jak przyplącze się kolega Leń, a chce się czegoś konkretnego w smaku, to żelazna rezerwa zawsze jest:-))) Poza tym na studiach bez zupek w proszku pewno bym z głodu padła...
OdpowiedzUsuńdzisiaj dostałem w domu lekki ochrzan za kupno sosu do grilla (chemia i konserwanty, okazało się)
Usuńtakże jak widzisz - potrafię też kupić coś takiego
ale świadomość zdrowotna w domu mimo wszystko cieszy
Przypomniała mi się humorystyczna sytuacja związana z Gorącymi kubkami.
OdpowiedzUsuńmiejsce: biuro
data: WTOREK (to ważne)
Dramatis personae: Ja, pani Kasia
(J) [nioch nioch] Pani Kasiu, gorący kubek? Żołądek sobie pani zepsuje!
(K) Ale to dopiero drugi raz w tym tygodniu!
Podpisuje sie pod Twoim ostatnim zdaniem obiema rekami. Szkoda ze nie trafilam na tego posta zanim skusilam sie na zakup 2 torebek...
OdpowiedzUsuń