środa, 11 września 2013

Smart shopping nową drogą e-commerce?

Coraz częściej zauważyć można, że idea smart shoppingu pochodząca ze Stanów Zjednoczonych staje się przystępna i wykorzystywana również w naszym kraju. Czym tak w rzeczywistości jest smart shopping, na jakich zasadach działa, przez kogo jest wykorzystywany i jaka czeka go przyszłość? Na te, oraz prawdopodobnie inne, pytania postaram się odpowiedzieć w poniższym artykule.

Początki smart shoppingu odnaleźć można w Stanach Zjednoczonych, gdzie szybko rozwijająca się klasa średnia zaczęła poszukiwać sposobu, aby płacić mniej za wybrane produkty i usługi, nie tracąc przy tym poziomu jakości. Widać więc od razu, że to nie cena stanowi główne kryterium wyboru, a stosunek jakości do ceny. Równie istotne jest poczucie, czy przedmiot, który zamierzamy kupić, jest nam rzeczywiście potrzebny i niezbędny. Do rozwoju tego rodzaju zakupów w znacznym stopniu przyczynił się sięgający do każdej dziedziny życia kryzys. Depresja finansowa zmusza do wyborów, większość nie może sobie pozwolić na to, co w czasach prosperity. Aby skutecznie unikać pułapek cenowych, należy w pierwszej kolejności wyłączyć emocje, nie pozwolić aby kreatywny marketing przesłonił nam faktyczną przydatność i jakość produktu. Być może dlatego smart shopping bardziej popularny i wykorzystywany jest przez osoby o wyższym wykształceniu, które w sposób świadomy potrafią określić specyfikację produktu, ocenić jego atrakcyjność cenową i jakościową, w przeciwieństwie do osób słabo wykształconych, a przez to i w większości przypadków dużo gorzej zarabiających.

Domy towarowe, galerie, a nawet zwyczajne sklepy zauważyły, że warto promować się jako miejsca, gdzie można dokonać zakupu jakościowych rzeczy w niskich cenach. Jest to inwestycja w dłuższym okresie czasu wysoce efektywna i liczyć można dzięki niej na zwiększenie zysków i powiększenie bazy klientów. Jak pokazały badania przeprowadzone przez PMR, Polacy coraz chętniej korzystają z możliwości, jakie stwarza smart shopping i są coraz bardziej świadomi swoich wyborów. Sklepy wychodzą więc naprzeciw oczekiwaniom klientów, zgodnie z podstawowymi prawami ekonomii.

Interesującą metodą promocji jest reklamowanie się sklepów za pośrednictwem portali z kodami rabatowymi. Zasada ich działania jest zasadniczo prosta. Na portalu zamieszczane są kody rabatowe dużej ilości sklepów z informacją o dostępności promocji i obniżek. Klient po kliknięciu w konkretny rabat przenoszony jest na stronę sklepu i może dokonywać zakupu przecenionego towaru.

Najpopularniejszą witryną tego typu w Polsce jest portal KodyRabatowe.pl, oferujący dostęp do blisko tysiąca sklepów. Polska wersja powstała we wrześniu 2010 roku i w błyskawicznym tempie zdobyła dominującą pozycję na rynku portali oferujących dostęp do kodów rabatowych. Przyczyn takiego stanu rzeczy należy doszukiwać się przede wszystkim w aktualnych promocjach i intuicyjnym działaniu strony. Doświadczony zespół założycieli, dzięki świetnemu zapleczu technologicznemu i świeżemu pomysłowi był w stanie zebrać grupę pasjonatów, którzy dzień i noc dbają o zadowolenie spragnionych rabatów klientów. Portal nie tylko dba o użytkowników, ale i o dobrą współpracę ze sklepami, rozliczając się z nimi poprzez sieci afiliacyjne. Najrozsądniejszą formą rozliczenia dla sklepu jest CPS (Cost Per Sale). Portal pobiera opłatę prowizyjną tylko w przypadku, gdy użytkownik dokona zakupu w sklepie, do którego został przeniesiony. Jest to rozwiązania pozytywne szczególnie dla sklepów, dlatego coraz większa ich kontaktuje się z portalem, licząc na zwiększenie zysków. Dowodem wykonalności tego, jest przykład sklepu z elektroniką, który podjął ścisłą współpracę ze stroną Kodyrabatowe.pl w kwietniu 2012. Do tego miesiąca można było jedynie zauważyć obecność sklepu na portalu. W kwietniu podjęto decyzję o zacieśnieniu kooperacji i przekazywaniu kodów ekskluzywnych. Osiągnięty dzięki temu zabiegowi wzrost jest wyraźny i jednoznaczny, obroty generowane przez Kodyrabatowe.pl zwiększyły się o kilkaset procent.

Źródło: opracowanie własne.
Z wykresu odczytać można, jak bardzo efektywna jest współpraca z portalem. Dzięki promocji marki na stronie głównej, systematycznym przecenom i tworzeniu ekskluzywnych rabatów, obroty poszybowały w górę, sięgając nieodnotowywanych wcześniej szczytów. Kontynuacja współpracy pozwoli również oszczędzić na nakładach wcześniej przeznaczanych na reklamę. W interesie strony KodyRabatowe.pl jest dobra prezentacja marki, więc sklep nie musi specjalnie w tym uczestniczyć.

Dodatkowo, aplikacja Google Trends w jasny sposób udowadnia, że Polacy coraz częściej szukają możliwości oszczędzania. Widać na poniższym wykresie, że główne zainteresowanie hasłem kody rabatowe przypada na okres przedświąteczny, podczas którego znacznie wzrasta liczba zakupów.

Wykres : wzrostowy trend wyszukiwania hasła "kody rabatowe".

Źródło: Google Trends

A jak wygląda dokładna sytuacja portalu? Z udostępnionych danych wynika, że całkiem nieźle i z każdym miesiącem można zaobserwować poprawę wyników.
W przystępny sposób przedstawi to ikonografika:



Wyjaśnienia wymaga kwota 300 mln złotych. Użytkownicy portalu KodyRabatowe.pl dokonują w Internecie w sumie zakupów za tę sumę, natomiast za pośrednictwem samego portalu na kwotę 20 mln zł.

Podsumowując, Polacy stają się coraz bardziej świadomymi konsumentami. Szukają rabatów i promocji, nie chcąc jednocześnie rezygnować z jakości. Handlowcy wychodząc naprzeciw oczekiwaniom rynku, podejmują współpracę z portalami oferującymi kody rabatowe tworzone przez sklepy. Dzięki temu kupujący mają możliwość odnalezienie w jednym miejscu większości sklepów i rabatów do nich. Najlepszym i najskuteczniejszym tego typu portalem jest strona KodyRabatowe.pl. Grupa, do której należy portal jest liderem nie tylko na rynku polskim, ale też duńskim, norweskim i czeskim.


P.S. Zapraszamy! Agito kody rabatowe.

1 komentarz:

  1. W momencie, kiedy rozstrzał cen np. sprzetu AGD jest naprawdę spory, nic dziwnego, że ludzie szukają okazji, sprawdzają ceny itd. - sam ostatnio stałem w Media markcie z komórką w dłoni i po sprawdzeniu sprzetu nie kupiłem, 2 dni później miałem paczkę od kuriera i mimo dostawy 4 dychy zaoszczędzone. A widziałem strony typu szkot.pl? Liczę, że ta z wersji beta się rozwinie albo powstanie coś podobnego, bo to spora oszczędność czasu, niż sprawdzanie po kolei skąpca, allegro...

    OdpowiedzUsuń