wtorek, 18 czerwca 2013

Delma extra Z MASŁEM.... ale numer!!!

Dziękuję Koledze za zwrócenie mi uwagi na absolutnie hitowy, wymiatający na parkiecie i przełamujący bariery ograniczeń marketingu, produkt roku, jakim jest Delma extra Z MASŁEM!!!


Ile tego masła jest... sprawdzamy etykietkę!


0,5% czyli.... PÓŁ PROCENTA!!!

O czym świadczy taki % zawartości masła? O tym, że wedle polskiego prawa można napisać, że produkt jest z masłem? O niesamowitym sprycie marketingowców?

Powiem wam, że gdyby nie Kolega nigdy nie zakumał bym o co chodzi! Dziękuję za konsumencką czujność!

Tak czy inaczej powiedzmy szczerze Delma extra "Z MASŁEM" to marketingowy hicor, wymiatacz toku i biedronkowy lans pełną gebą, który otrzymuje prestiżowe wyrożnienie konsumenckie od bloga "Pin i Zielony" - medal zdechłej ryby!!


13 komentarzy:

  1. Tu przynajmniej piszą "z masłem", a nie "masło", bo to ograniczają przepisy. A co powiedzieć o parówkach cielęcych, w których jest 3% cielęciny? Przynajmniej pisaliby "parówki z cielęciną" to byłaby prawda, chociaż mocno naciągana.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. tak czy inaczej jest to dla mnie szok, nie zajmowałem się dotąd sprawami konsumenckimi z tej strony aż tak dogłębnie

      Usuń
  2. O, zawartość tłuszczu 39%. Znaczy płacimy głównie za wodę.
    A i tak zawsze głośno mówię: MARGARYNA NIE JEST PRODUKTEM SPOŻYWCZYM.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. my jemy tylko masło, ale w dalszej rodzinie większość margaryny - bo niby zdrowe na serce i bez cholesterolu

      R.

      Usuń
    2. skład to rzeczywiście głównie woda i pewnie jakiś zagęszczacz - czyli jakby nie patrzeć to taki glut z nosa a nie smarowidlo na chleb

      Usuń
  3. Tia... nie jestem zaskoczona. Staram się czytać składy produktów i tak to właśnie wygląda...

    OdpowiedzUsuń
  4. to w takim razie polecam poczytac etykiety soków (tych do rozrabiania z wodą).
    Sok malinowy czy jeżynowy czy każdy inny to trwoga... koło owoców to to nawet na półce nie stało (i piszę tu o znanych markach typu Łowicz itd.)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. I wbrew pozorom największa zawartość soku w soku (w sensie tego co to na etykiecie) ma któraś marka marketowa. "Wiodące firmy" dają ilość jednocyfrową.

      Usuń
    2. no to cóż, popolujemy trochę na te absurdy - bo ludzie naprawdę nie zdają sobie z tego w ogóle sprawy

      skoro można zrobić coś dobrego uświadamianiem ludzi - to trzeba zrobić

      i tyle

      Usuń
  5. A ja jeszcze dodam, że z tą Delmą to i tak nie jest źle, dziś popatrzyłam na margarynę "Smakowita z masłem". Szukam tego masła w składzie, szukam i co znajduję? AROMAT MAŚLANY.
    O!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. a dzięki - w wolnej chwili zerknę i także to opublikuję

      Usuń
  6. Za kilka miesięcy podwoją ilość masła i w reklamach dowiemy się, że 100% (dużymi literami) więcej (małymi literami) masła! (dużymi literami) :)

    OdpowiedzUsuń
  7. Popatrzcie jeszcze na soki Paoli czy Herbapolu o dumnie brzmiących nazwach "Malina" czy "Malina z Żurawiną"... Cytuję: "Zagęszczony sok malinowy o ekstrakcie ogólnym 65% (0,19%)" co oznacza, że tego 65% soku jest w butelce 0,19% co w przybliżeniu daje rzeczywiście jedną malinę. Zatem nazwa jest w 100% adekwatna do zawartości ;-)

    OdpowiedzUsuń